Leczenie kanałowe – strach ma wielkie oczy
Wokół leczenia endodontycznego, czyli potocznie leczenia kanałowego zębów w ostatnich miesiącach było sporo hałasu. Powstała nawet grupa osób głośno bojkotująca tę metodę leczenia. Gdy jednak bliżej przyjrzeć się postulowanym zarzutom, okazało by się, że krytyka tyczy się metod od lat niestosowanych we współczesnej endodoncji.
Zacznijmy jednak od początku, czyli od genezy słowa endodoncja. Ząb zbudowany jest z trzech tkanek, kolejno od zewnątrz szkliwa, zębiny i miazgi. To właśnie zębina i miazga wspólnie stanowią endodontium, a sama endodoncja jest dziedziną stomatologii specjalizującą się w chorobach tych tkanek. Głównym jednak przedmiotem leczenia kanałowego jest miazga, czyli tkanka wypełniająca wnętrze zęba. Jest ona bogato unaczyniona i unerwiona, a jej główną funkcją jest dostarczanie substancji odżywczych pozostałym strukturom zębów. Zapewnia także czucie, dzięki któremu możemy wyczuć nawet najdrobniejsze ziarnka piasku, gdy zbyt słabo umyjemy truskawki. Pozwala także na reakcje obronną i procesy naprawcze pomagające w walce z próchnicą.
Pomimo swoich właściwości jest to bardzo wrażliwa tkanka. Gdy proces próchnicowy ulegnie zbyt dużemu zaawansowaniu i zakażenie obejmie również miazgę, pojawią się dolegliwości z jej strony. Taki stan zapalny, spowodowany infekcją bakterii jest w większości przypadków procesem nieodwracalnym, powodującym dolegliwości bólowe o różnorakim charakterze. Ból może pojawiać się w odpowiedzi na bodźce zimne i ciepłe, słodkie i słone a także samoistnie. Może on nasilać się w nocy i po przyjęciu pozycji leżącej. Ważne jest, aby w przypadku wystąpienia jakichkolwiek bólów udać się do swojego stomatologa celem profesjonalnej diagnostyki.
Jest to istotne, ze względu na fakt, że w przypadku stwierdzenia nieodwracalnego zapalenia bądź obumarcia miazgi zęba konieczna jest interwencja stomatologiczna. Polega ona na usunięciu zainfekowanej tkanki, dezynfekcji wnętrza zęba oraz wypełnienia jamy zęba biozgodnym materiałem. Pozwala to na regenerację okolicznych tkanek i daje szansę na wieloletnie utrzymanie zęba w jamie ustnej. W przypadku braku leczenia, stan zapalny może szerzyć się dalej na okoliczne tkanki a nawet na odległe narządy, prowadząc m. in. do chorób serca i układu krwionośnego. Pamiętajmy jednak, że każde leczenie obarczone jest ryzykiem niepowodzenia, jednak endodoncja daje nam szansę na uratowanie zębów, które w innym wypadku musiały by zostać usunięte.